poniedziałek, 4 lutego 2013

Zimowe inspiracje

                To, co można o mnie śmiało powiedzieć to fakt, 
że styl zmienia się u mnie jak w kalejdoskopie. Pamiętam jak około 2 lata temu nie brałam pod uwagę noszenia niczego w kolorze brązowym, niedawno zarzekałam się, że nie ulegnę modzie na bordo i wszelkie jego odcienie, a teraz 80% mojej garderoby składa się głównie z tych kolorów. No cóż, to tylko potwierdza, że jestem typową kobietą ze znanego wszystkim przysłowia. Sprawa wyglądała podobnie jeśli chodzi o sukienki, obcasy czy rajstopy, które były do niedawna ostatecznością tylko na bardzo ważne okazje. 
Co więcej, jeszcze kilka lat temu zarzekałam się, że do ślubu pójdę w trampkach, ale w tej kwestii chyba nie jestem jedyna? Jakby nie patrzeć każdy na początku sceptycznie podchodzi do nowych trendów, pamiętam dobrze moją reakcję na wieść spodniach ze zwężanymi nogawkami znanych nam jako rurki, które jeszcze 
za czasów młodości naszych rodziców były nazywane marchewami. Teraz już wiem, że w modzie już nic mnie nie zaskoczy, choć pewnie jeszcze nie raz zarzekać się przeciwko trendom, którym prędzej czy później w jakimś stopniu się poddam.

Pozdrawiam, KM.


1 komentarz:

Bardzo mi miło, że tu jesteś ; )